sobota, 24 października 2015

Szkolenia, ach szkolenia

Ostatnio w Caritas tyle się dzieje: przygotowywanie plakatów, szkolenia, wywiady dla telewizji. A ja co? NIE MAM CZASU!

Trudno mi jednak długo funkcjonować bez wizyt w DCW. Dlatego też we wtorek byłam na "Herbacie z aureolą", gdzie spotkałam większość wolontariuszy Caritas, a w piątek przez kilka godzin pomagałam w biurze. Pracy było co nie miara. W tym dniu zaczynało się trzydniowe szkolenie z pedagogiki zabawy oraz z pracy z osobami uzależnionymi i zagrożonymi wykluczeniem społecznym, więc trzeba było spakować niezbędne rekwizyty. Nie sądziłam, że aż tyle rzeczy jest potrzebnych na takich warsztatach. Tak im zazdroszczę tego wyjazdu, gdyby nie mój kurs języka migowego, z pewnością byłabym z nimi.
W środę nagrywany był materiał dla telewizji dotyczący przygotowań do Światowych Dni Młodzieży. Konkretniej dotyczył on akcji porządkowania grobów partyzantów, której podjęli się nasi wolontariusze i organizacje związane z patriotyzmem. Widziałam pierwsze, nieoficjalne materiały i bardzo mi się podobały, ciekawe jaki efekt będzie w telewizji. A dziś rozpoczęła się akcja, w planach mieli do uporządkowania 1000 grobów. Wierzę, że się im uda!
Na szczęście nie omijają mnie wszystkie atrakcje oferowane przez Diecezjalne Centrum Wolontariatu. Zapisałam się na szkolenie z pracy z osobami niepełnosprawnymi i terminalnie chorymi. Jak może pamiętacie, we wrześniu już miałam "przygodę" z niepełnosprawnymi, może więc warto kształcić się w tym kierunku.
Za tydzień mam egzamin na kursie języka migowego, więc (jeśli zdam), będę mieć troszkę więcej czasu na wolontariat. Chociaż czasem sama w to nie wierzę :) Doba jest dla mnie zbyt krótka. Wracam do swoich zobowiązań, miłego weekendu :)

poniedziałek, 12 października 2015

Dzień Papieski

Niektórzy mówią, że wolontariat wymaga poświęceń. Wczoraj wolontariusze Diecezjalnego Centrum Wolontariatu mogli się o tym przekonać.
Niedzielne, mroźne popołudnie. Przed siedzibą Caritas w Kielcach kłębi się tłum zmarzniętej młodzieży. To odważni, którzy pomimo temp. bliskiej zeru, wyszli spod kołdry, by umilić czas dzieciom spędzającym czas na Festynie Papieskim. Niektórzy zbierali fundusze dla Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia, a pozostali przygotowywali atrakcje dla najmłodszych. Mogli oni znaleźć stoisko z planszówkami, nauczyć się robić ludziki z kasztanów, malować wielki znak Światowych Dni Młodzieży 2016, pleść różańce. Dla tych bardziej aktywnych przygotowane były kręgle, guma, skakanki, chusta Klanzy. Niektórzy roznosili balony, a było to trudne podczas tak silnego wiatru. Pomimo mroźnej aury wiele osób zatrzymywało się, by posłuchać zespołu Kerygmat czy pobawić się wraz z wolontariuszami. Miałam okazję przypomnieć sobie, jak grać w "gumę", a także nauczyć tego młodsze pokolenie. Bardzo miłe doświadczenie. Cieszę się, że pokonałam własne słabości i spotkałam tylu wspaniałych ludzi.

sobota, 10 października 2015

Oj, zaniedbałam Was ostatnio :) Ach, wszystko przez te studia :) Dziś kolejny raz chcę Wam udowodnić, że Ktoś zawsze stawia nas w odpowiednim miejscu we właściwym czasie. 
  Piątek, pomimo że planowo nie mam wtedy zajęć, spędziłam na podróżowaniu między różnymi wydziałami mojej uczelni. Po drodze wstąpiłam jednak w moje ulubione miejsce - Diecezjalne Centrum Wolontariatu. Wprawdzie nie było naszego koordynatora wolontariatu, ale spotkałam tam ks. Krzysztofa Banasika i innych współpracowników. Dzięki temu miałam okazję wziąć udział w konferencji dotyczącej otwarcia Świętokrzyskiego Szlaku Papieskiego i obchodów Dnia Papieskiego. Może pamiętacie, na początku mojej przygody z blogiem opisywałam, jak to jako pierwsi wolontariusze Diecezji Kieleckiej przeszli pewien szlak. No, to właśnie ten :) Teraz musimy się tam wybrać ponownie i sprawdzić, czy coś się zmieniło.
Sądziłam, że wynudzę się na tej konferencji, ale na szczęście się myliłam! Opowieści przewodników, osób związanych z takimi szlakami w Polsce czy przedstawicieli władz bardzo mnie zainteresowały. Wszyscy opowiadali o trasie ze swojego punktu widzenia, a ja mogłam porównać to z własną opinią.
Jutro również włączę się w Dzień Papieski. Najpierw będę kwestować w swojej parafii, a zaraz potem jadę do Kielc na wolontariat podczas Festynu Papieskiego. Ciekawe, czy wszystko się uda :)

niedziela, 4 października 2015

Świadectwo Daru Modlitwy

Dziś krótko :) Zamieszczam obiecany filmik http://www.diecezja.kielce.pl/swiadectwo-daru-modlitwy-nominacja-dla-wsd-w-kielcach
Na tej stronie znajdziecie też listę wspólnot, które dotąd wzięły udział w sztafecie. Zachęcam do obejrzenia. Błogosławionej niedzieli :)

czwartek, 1 października 2015

Kamera, akcja!

Witam! Ale się stęskniłam za pisaniem :) A dziś ważne wydarzenie, którym muszę się z Wami podzielić :)

Od rana wiele się działo, ale takich spraw, powiedzmy, codziennych. Sprzątanie, warsztaty, itd. Niby nic specjalnego.  Jednak, tuż przed południem w biurze Diecezjalnego Centrum Wolontariatu zaroiło się od wolontariuszy. Wszyscy przybyli, aby pomóc przy kręceniu filmiku do Świadectwa Daru Modlitwy. Akcja zaczęła się około rok temu, kiedy to młodzi rozpoczynający przygotowania do Światowych Dni Młodzieży 2016 chcieli rozpropagować modlitwę w intencji tego wydarzenia. Młodzież nagrywa, jak wspólnie się modli, a następnie nominuje grupę, która kontynuuje sztafetę. I w końcu padło na Diecezjalne Centrum Wolontariatu. Nie stanowiło to dla nas problemu, gdyż codziennie podczas modlitwy Anioł Pański polecamy Bożej Opiece Światowe Dni Młodzieży. Dziś jednak musieliśmy to uwiecznić na filmiku. O dziwo obyło się bez dubli, wszystko nakręciliśmy za pierwszym podejściem. Może dlatego, że to dla nas codzienność, a nie modlenie się "na pokaz". A czemu tyle osób? W biurze to też "normalność", zawsze ktoś wpada, ktoś wychodzi, nic nadzwyczajnego. Gdy filmik będzie gotowy, obiecuję się nim z Wami podzielić. Dowiecie się też wtedy, kogo nominowaliśmy. Nie chcę zdradzać przed publikacją :)
Po "ciężkiej pracy" kręcenia filmu postanowiliśmy spędzić wspólnie miło czas, rozmawialiśmy, żartowaliśmy i jedliśmy pyszną pizzę. Świętowaliśmy też 18-ste urodziny dwójki wolontariuszy - Piotrka i Mateusza. Dzisiejszy dzień był bardzo miły! Teraz biegnę na kolejne spotkanie lokalnego stowarzyszenia, w którego działania się angażuję. W końcu nie tylko Caritas-em żyje człowiek :)