wtorek, 10 października 2017

Jak przyjemność zamienić w... sposób na życie

Do dzisiejszego postu zainspirowała mnie Młoda Matka. Ja jednak nie chcę się żegnać, ale witać po krótkiej, choć intensywnej przerwie. Co ja robiłam od kolonii? Spotykałam się z moim ukochanym, nadrabiałam domowe obowiązki, szukałam pracy i o tym właśnie będzie ten post. 

Z pracą, jak może wiecie, jest ciężko, zwłaszcza jak w swoim CV ma się tylko studia, kilka wolontariatów, kursów i wiele chęci, ale brak kilkunastu lat doświadczenia. Pracy "na poważnie" szukałam od marca - codziennie wysyłałam po kilka CV. Telefon oddzwonił parę razy, nawet gdzieś tam byłam na rozmowie, ale zawsze kończyło się to na niczym. Po powrocie z kolonii byłam przerażona tym, że za kilka dni wrzesień, a ja jestem bezrobotna (i to nawet oficjalnie :P), żadna ze szkół nie chciała tak wspaniałej polonistki jak ja 😃. Tylko mój chłopak wierzył, że może jeszcze gdzieś się załapię, sama sobie też to wmawiałam, a pozostali członkowie rodziny już mieli wizję wiecznego utrzymywania mnie. No cóż, narzekałam tak na jednej z  wizyt w siedzibie Caritas i okazało się, że będzie się zwalniało miejsce w jednej ze świetlic środowiskowych. Jakimś dziwnym trafem 😂 miałam przy sobie CV, złożyłam je i udało się!
We wrześniu kilka razy byłam na świetlicy, zobaczyć jak to funkcjonuje, zapoznać z dziećmi, a od hmm... wczoraj (jeśli zdążę dodać ten post wtedy, kiedy zaczęłam pisać) pracuję tam oficjalnie. Praca na świetlicy od szkoły różni się tym, że tu nie jestem specem od jednego przedmiotu, a od ... wszystkich i nigdy nie można się do tego przygotować, tak jak może nauczyciel do lekcji. I często trzeba być baaaaaardzo kreatywnym.
Zaczęłam też studia podyplomowe na kierunku oligofrenopedagogika. "Dokształcam się" do niego również poprzez wolontariat. Jak widać, czasem warto ofiarować trochę swojego wolnego czasu, aby kiedyś więcej zyskać. O swojej pracy opowiem Wam kiedyś więcej. A teraz szykuję się do kolejnego szkolenia w Kaczynie, dobrej nocy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam! Zależy mi na uzyskaniu Twojej opinii. Tutaj możesz zostawić ślad po sobie. Jednak, ze względu na ilość spamerów, musisz zaczekać, aż zostanie on zatwierdzony przez administratora. Pozdrawiam serdecznie :)