niedziela, 21 maja 2017

Szkolenie wyjazdowe

Ojojoj.... Znowu baaaardzo długo nie pisałam, ale to dlatego, że TYLE SIĘ DZIAŁO! Może się poprawię :) Dziś post o szkoleniu, które odbyło się ostatnio. Zapraszam!

Szkolenie dotyczyło aktywnych postaw młodzieży i było zrealizowane przez Caritas Diecezji Kieleckiej we współfinansowaniu przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Odbyło się ono w urokliwym ośrodku Radostowa w Ciekotach. Dwudziestu młodych "liderów" uczestniczyło w dwudniowym szkoleniu. Pierwszy dzień upłynął pod znakiem integracji, ale też na rozmowach i ćwiczeniach dotyczących osoby lidera, edukacji obywatelskiej itd. Trudno spamiętać wszystkie poruszane kwestie. Ciekawostką jest, że wiele elementów prowadzonych było metodą dramy, dzięki czemu nie ćwiczyliśmy jedynie wymienionych obszarów, ale i przełamywaliśmy własne słabości. W tym dniu naszym prowadzącym był, jak zawsze niezawodny, Damian Zegadło. Szkolenie skończyło się późno, ale mimo to prawie wszyscy byli chętni na kilka gier towarzyskich, co pozwoliło jeszcze bardziej się nam zintegrować.

Kolejny dzień szkoleniowy zaczął się tuż po śniadaniu. Przyjechała do nas nowa prowadząca - Katarzyna Cukierska, trenerka, doradca zawodowy, działaczka społeczna itd. Większość zajęć prowadziła metodami aktywizującymi: pracą w grupie, mapą myśli itd. Rozwinęła ona treści z dnia poprzedniego, dołączyła elementy autoprezentacji, a także debatę oksfordzką. Kurcze, niezbyt już pamiętam, co dokładnie omawialiśmy, na pewno poruszyliśmy kwestie młodzieży pod kątem liderowania: określiliśmy potrzeby, problemy, wady i korzyści bycia działaczem itd.

Oba dni prowadzone były bardzo intensywnie , nie traciliśmy czasu na zbędne przerwy. Jednak, dzięki prowadzącym, nie czuliśmy zmęczenia, wręcz chcieliśmy więcej i więcej. Ciekawostką jest to, że z nieznających się osób utworzyliśmy zgraną grupę, dla której nie było problemu z ciągłymi zmianami partnerów do pracy. Wiele osób po szkoleniu otworzyło się i uwierzyło, że naprawdę mogą być liderami, nawet gdy dotąd nie zdawali sobie z tego sprawy.

Nie miałam czasu robić zdjęć, więc dodaję tylko kilka z terenu ośrodka. Były konie, psy, piękne widoki, słońce, dobre jedzenie, wspaniali ludzie i rewelacyjni prowadzący, czyli wszystko co potrzebne, aby zaliczyć szkolenie do udanych. Pozdrawiam serdecznie!











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam! Zależy mi na uzyskaniu Twojej opinii. Tutaj możesz zostawić ślad po sobie. Jednak, ze względu na ilość spamerów, musisz zaczekać, aż zostanie on zatwierdzony przez administratora. Pozdrawiam serdecznie :)