sobota, 3 grudnia 2016

Moje świadectwo


Dziś chciałabym opowiedzieć Wam o dwóch wydarzeniach, z wczoraj i dziś (robię postępy i piszę regularnie, yeah!). Może będzie krótko, ale nie liczy się ilość, a jakość.


Wczoraj trwały przygotowania do poniedziałkowej Gali Wolontariatu, czyli głównie pójść tu, zrobić to, pamiętać o itd. Organizatorzy już wiedzą, kto zostanie tegorocznym "laurem", ale skrzętnie to ukrywają. Nawet nie mogłam pomóc przy drukowaniu :) Nominowanych jest chyba 29 osób czy grup działających w wolontariacie. Niezbyt ciekawi mnie, kto zostanie w tym roku wyróżnionym, bardziej cieszy mnie sam fakt gali, spotkania z ludźmi, którzy działają na naszym terenie. Może jeżdżę z nimi autobusem, mieszkam obok? Przecież nikt nie ma na czole łatki "wolontariusz", a szkoda :) Później zaczęliśmy pakowanie paczek mikołajkowych dla potrzebujących dzieciaków. Ponad 300 paczek zrobiliśmy w niecałą godzinę, to bardzo dobry wynik. Standardowo - jedni pakowali, inni rozdzielali, a inni liczyli i zawiązywali kokardki. Wszystkie paczki wyglądały tak samo, żeby było "sprawiedliwie". Składały się ze słodyczy: chrupek, batoników, ciastek, żelek... Każdy znajdzie coś dla siebie. Po pakowaniu wszyscy zostali zaproszeni na ciepłą herbatę i chrupki do Diecezjalnego Centrum Wolontariatu (nie, nie te z paczek :). Niestety, nie mogłam z nimi zostać, musiałam wracać, a szkoda. Taka akcja pokazuje, że wystarczy dać post, a zawsze ktoś się znajdzie do pomocy, że nie zaginął potencjał ludzi ŚDM, ale oni wciąż są i chcą działać.

Dziś wcześnie rano pojechałam do Skorzeszyc. To w naszej diecezji Centrum Spotkań i Dialogu. Odbywają się tam rekolekcje Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży przed przyrzeczeniami. Działam w KSM-ie, więc poproszono mnie o powiedzenie konferencji-świadectwa o wolontariacie. Dopiero kilka dni temu dowiedziałam się, że mój panel nosił tytuł "koło ratunkowe". Pokrzyżowało mi to trochę moje wcześniejsze plany, ale pozwoliło też obrać ster w innym kierunku (całe rekolekcje dotykają tematyki morza, stąd też takie sformułowania). Zaczęłam od tego, że każdy w swoim życiu ma jakieś koło ratunkowe, a dla mnie jest nim wolontariat. Później opowiadałam po kolei o losach mojej działalności. Pominęłam wiele wątków, ale powiedziałam dwie istotne rzeczy, o których dotąd nie mówiłam. Powiedziałam o chorobie, toczniu układowym i jak działanie w wolontariacie pomogło mi o niej nie myśleć. Opowiedziałam też, że gdy mój tata umierał, ja byłam na wolontariacie DKMS i jak mi to pomogło poradzić sobie z bólem. Mogłam powiedzieć więcej, mogłam mniej, jednak wiem, Kto kierował moimi słowami, więc musiało być dobrze. Bo opowiedzeniu mojej historii pokazałam krótką prezentację na podstawie której powiedziałam co może mi dać wolontariat, pokazałam kilka zdjęć z różnych akcji. W czasie "na pytania" pytano właśnie o nazwę bloga, ale też rozmawialiśmy o tym, czy oni sami gdzieś działają. Miło się zaskoczyłam, gdy ponad połowa podniosła ręce, a byli tam bardzo młodzi ludzie. Najbardziej podobała mi się reakcja księdza odpowiedzialnego za KSM w naszej diecezji, wiedział, że "coś tam działam", ale nie wiedział wszystkiego, a zwłaszcza tych rzadko wypowiadanych szczegółów. Cieszę się, że miałam okazję tam być. Zapraszali mnie do zostania dłużej, ale ja muszę się doleczyć jeszcze, nadrobić trochę zaległości... Już tam powiedziałam, że gdyby nie wolontariat, to nie potrafiłabym tak wyjść przed ludzi i opowiadać o sobie. Cieszę się, że mogłam podzielić się z nimi cząstką siebie.

Najbliższa relacja to już chyba z gali, ten weekend na szczęście mam mało intensywny, mogę w końcu "zaczerpnąć oddechu". Błogosławionej niedzieli!

P.S. Zastanawiałam się, czy nie napisać Wam mniej więcej tego, co dziś opowiedziałam, ale chyba jeszcze nie jestem na to gotowa.

3 komentarze:

  1. To właśnie ja byłam tą osobą, co zapytała o nazwę bloga😛
    Oczywiście zapomniałam, więc szukałam innymi sposobami:D
    Lecę do dalszej lektury, bo to dopiero pierwszy post..Zapowiada się ciekawie!
    Co do konferencji prowadziłaś ją bardzo fajnie i zachęciłaś mnie do działania ;D
    Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha ha! Dziękuję bardzo, takie słowa budują i pokazują, że jednak to wszystko ma sens :) No jeszcze 88 postów przed Tobą, powodzenia!

      Usuń
  2. To właśnie ja byłam tą osobą, która zapytała o nazwę bloga😛
    Oczywiście zapomniałam, więc musiałam szukać innymi sposobami😛
    Lecę do dalszej lektury, bo to dopiero pierwszy post. Zapowiada się ciekawie:D
    A co do konferencji bardzo mi się podobała (najlepsza z tych wszystkich, ale cii) i zachęciłaś mnie do działania.
    Dzięki!😃

    OdpowiedzUsuń

Witam! Zależy mi na uzyskaniu Twojej opinii. Tutaj możesz zostawić ślad po sobie. Jednak, ze względu na ilość spamerów, musisz zaczekać, aż zostanie on zatwierdzony przez administratora. Pozdrawiam serdecznie :)