Zapisuję wszystko, żeby po powrocie móc jeszcze raz przypomnieć sobie pobyt na kolonii i Wam opowiedzieć o moich przeżyciach. Wtedy też dodam zdjęcia. Już niedługo, bo jutro w nocy wyjeżdżamy, więc we wtorek przed południem powinnam już być w domu. Tak, jak głosi tytuł postu, Śnieżka została zdobyta! Chwilami było ciężko, mieliśmy spore opóźnienie, nawet teraz nie czuję nóg, jednak było warto! Byłam zaskoczona przewodnikami, którzy w interesujący sposób opowiadali o górach i zarażali miłością do nich dzieci. Przed Śnieżką wprawiły nas wczorajsze podchody, które odbywały się na terenie całego Karpacza. Moja drużyna wygrała! Niestety, to nie moja zasługa, a naszego animatora muzycznego, który dzielnie prowadził grupę do zwycięstwa. Brakowało nam tylko jednej kartki, chociaż bardzo długo jej szukaliśmy. Dziś ostatnia noc w Karpaczu, już nastawiam się na to, że będzie nieprzespana, gdyż dzieci uwielbiają robić "zielone noce", więc trzeba je przed tym skutecznie powstrzymać :)
Do następnego razu, obiecuję poprawę w pisaniu postów, jednak na kolonii to niemożliwe. Pa :)
Cieszymy się , że wracasz i czekamy na dłuższe posty. A. i B.
OdpowiedzUsuń